Szyłam go dosyć długo, bo od czerwca do października ( z przerwami) i ciągle coś mi nie pasowało. Pierwotny zamysł był inny i całkiem sporo uszyłam tej inności, która teraz leży i czeka na wykorzystanie. Może w innym projekcie?
Pewnie szyłabym jeszcze dłużej gdyby nie fakt, że chciałam go zgłosić na wystawę pt. "Biało - czerwona" organizowaną przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku z okazji 100 - lecia odzyskania niepodległości i termin gonił.
Wystawie towarzyszył konkurs. Jednak swojej Rosy nie zgłaszałam do niego.
Wernisaż wystawy miał miejsce wczoraj w Teatrze Ziemi Rybnickiej i zdjęcia z niego można zobaczyć tutaj.
Wymiary mojej Rosy to 110 cm x 115 cm.
Specjalnie zostawiłam dużo białej przestrzeni z przeznaczeniem na pikowanie. I chyba żadnej pracy nie pikowałam jeszcze z tak wielką przyjemnością.