11 listopada 2018

Moje świętowanie

... 100 - lecia niepodległej Polski to uszycie patchworku w barwach narodowych "Tabula Rosa".


Szyłam go dosyć długo, bo od czerwca do października ( z przerwami) i ciągle coś mi nie pasowało. Pierwotny zamysł był inny i całkiem sporo uszyłam tej inności, która teraz leży i czeka na wykorzystanie. Może w innym projekcie?


Pewnie szyłabym jeszcze dłużej gdyby nie fakt, że chciałam go zgłosić na wystawę pt. "Biało - czerwona" organizowaną przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku z okazji 100 - lecia odzyskania niepodległości i termin gonił.


Wystawie towarzyszył konkurs. Jednak swojej Rosy nie zgłaszałam do niego.


Wernisaż wystawy miał miejsce wczoraj w Teatrze Ziemi Rybnickiej i zdjęcia z niego można zobaczyć tutaj.


Wymiary mojej Rosy to 110 cm x 115 cm. 
Specjalnie zostawiłam dużo białej przestrzeni z przeznaczeniem na pikowanie. I chyba żadnej pracy nie pikowałam jeszcze z tak wielką przyjemnością.







11 lipca 2018

Worko - plecaczek

... x 2. Wakacyjny :)

Dla  mamy



i córki



Plecaczki pojadą sobie po przygody nad morze :).

 Asia nauczyła mnie je szyć, przy okazji szycia plecaczków w ramach akcji Uszyj worko-plecak dla dzieci w Afryce. Asia - dzięki :*.


My - Lub.Patchwork.pl zaangażowałyśmy się w tę akcję i powstało już całkiem sporo plecaczków.


17 marca 2018

Mandala

... na podkładce pod misę tybetańską.


Podkładka niewielka, wymiary 17 cm x 17 cm, ale też przez te małe rozmiary trudniej było ją szyć.
Najpierw poznawałam tajniki tworzenia mandali (bo to moja pierwsza zarówno rysowana, jak i szyta), potem narysowałam wzór na papierze, następnie próbowałam go odtworzyć na materiale. Papierowy pierwowzór był "bogatszy" w detale, których nie udało mi się szyjąc odtworzyć.

Tył podkładki.









Mimo to, przy jej tworzeniu miałam mnóstwo frajdy.











Na tym zdjęciu widać więcej szczegółów.

















Swoją mandalę zgłaszam do lutowego wyzwania Szuflady

03 marca 2018

Lotus

... wyrósł na woreczku.



Woreczek jest przeznaczony do przechowywania instrumentu wydającego przepięknie brzmiące dźwięki - dzwonka Koshi - Terra.


Wymiary: 26 cm x 15 cm.


Tył woreczka




Na dworze nadal bardzo zimno, kos przylatuje nadal do stołówki :).

01 marca 2018

Nie samym szyciem człowiek żyje

... czyli powrót do krótkiego epizodu sprzed około 30 lat. Ten epizod to druty :). Coś tam kiedyś zrobiłam, jakiś sweter, czapeczkę, a nawet śpiworek dla syna. (czasy totalnego kryzysu). No i zrobiłam bezrękawnik dla męża, który potem sama nosiłam w domu przez około15 lat, a może i dłużej.Baaardzo go lubiłam :).

I oto jest zwykła chusta, ale jaka ciepła, i co najważniejsze - własnołapecznie wydziergana. Zimnica na dworze na całego, a chusta mnie cieplutko otula. Satysfakcja wielka :D



Wiesiu i Jo - dziękuję Wam, bo zaraziłyście mnie "drutowaniem" i za wszystkie cenne wskazówki <3.

Od niedawna mam gościa na balkonie, który zasmakował w owocach winobluszcza :).









21 lutego 2018

Mini kosmetyczka

...z resztek materiałów. Tym razem turkusowo - granatowych.

Wymiarów dokładnie nie pamiętam (zmierzyć nie mogę, bo powędrowała już w świat), ale długość zamka wynosi 10 cm.

Przeglądając pinteresta znalazłam tutek na szycie takiej kosmetyczki tutaj



Właścicielka postanowiła przechowywać w niej swoje bransoletki :).


Nie jestem zadowolona z efektu końcowego. Oryginał bardziej podobał mi się ;). 
Nie przepadam za szyciem ręcznym, a w niej niektóre elementy trzeba tak zszyć i już wiem, że więcej takich nie popełnię. Jednak cieszę się, że wypróbowałam ten wzór, bo inaczej "chodziłby za mną".